... a dlaczego akurat ostra wymiana zdań pomiędzy osobnikami płci męskiej :), a może były to osobniki płci żeńskiej. A może była tu może mała sprzeczka pomiędzy parą. Może ktoś z nich dowiedział się o zdradzie ;)? Zagubiony
Tak! To mogła być kłótnia między kochankami! Kobieta doprowadzona do ostateczności sięgnęła do przepastnych czeluści swej torebeczki i z jej zakamarków wydobyła tajną broń kobiecą – kawał mięcha – i plasnęła nim w twarz wiarołomcy. A właśnie, czy ktoś wie, z czego toto pochodzi?...
Nie musiała ze sobą nosić takiego kawałka mięsa codziennie w torebce. Wystarczyło, że wspólnie wracali z zakupów, a dokładniej z mięsnego. Zaś mięso być może miałobyć przeznaczone na wspólny obiad, lecz tu nagle na wieść od koleżanki za pośrednictwem telefonu, dowiedziała się o zdradzie męża, więc pod wpływem emocji wyciągnęła je i rzuciła w partnera krzycząc: "Masz, niech ci twoja kochanica je usmarzy" ... i poszła do domu zostawiając faceta z tym mięsem na chodniku".
Jak dla mnie zagadką jest pochodzenie tego mięsa. Grodzianin piastowski.
Co za jatka tu musiała być?
OdpowiedzUsuńZagubiony
To się układa w całość z komentarzem Tofa pod postem ze skarpetką ;) Może to jakaś siatka morderców?...
OdpowiedzUsuńTutaj miala miejsce ostra wymiana zdan pomiedzy dwoma osobnikami plci meskiej. Uzyte przez nich wulgaryzmy ulegly spersonifikowaniu. I oto jest.
OdpowiedzUsuń... a dlaczego akurat ostra wymiana zdań pomiędzy osobnikami płci męskiej :), a może były to osobniki płci żeńskiej. A może była tu może mała sprzeczka pomiędzy parą. Może ktoś z nich dowiedział się o zdradzie ;)?
OdpowiedzUsuńZagubiony
Tak! To mogła być kłótnia między kochankami! Kobieta doprowadzona do ostateczności sięgnęła do przepastnych czeluści swej torebeczki i z jej zakamarków wydobyła tajną broń kobiecą – kawał mięcha – i plasnęła nim w twarz wiarołomcy.
OdpowiedzUsuńA właśnie, czy ktoś wie, z czego toto pochodzi?...
@ KiNGa
OdpowiedzUsuńNie musiała ze sobą nosić takiego kawałka mięsa codziennie w torebce. Wystarczyło, że wspólnie wracali z zakupów, a dokładniej z mięsnego. Zaś mięso być może miałobyć przeznaczone na wspólny obiad, lecz tu nagle na wieść od koleżanki za pośrednictwem telefonu, dowiedziała się o zdradzie męża, więc pod wpływem emocji wyciągnęła je i rzuciła w partnera krzycząc: "Masz, niech ci twoja kochanica je usmarzy" ... i poszła do domu zostawiając faceta z tym mięsem na chodniku".
Jak dla mnie zagadką jest pochodzenie tego mięsa. Grodzianin piastowski.
Dal kumatych cyt. "politechnik.. dziękuję, bardzo proszę.. mm - schabik" :D ;)
OdpowiedzUsuńalalalalala
A pojutrze będzie „Poradnik speleologiczny”, czyli wątróbka :)))
OdpowiedzUsuńtaaaak (...) panie, to nie jest salon damsko meski, tu , tu jest kiosk ruchu, ja tu mięso mam :) ;)
OdpowiedzUsuńalalalala