Kurka podwodna no niby jakaś obejma na rure ale jest dużo ale. Na tyle czysta, że raczej stosowana w pomieszczeniu zamkniętym, czyli nie samochodowa. Czarna (oksydowana lub lakierowana) czyli raczej nie CO, raczej nie wodkan. Mocno spracowana, czyli raczej w kontakcie z innym metalem - nie od węża ogrodowego. Skomplikowany, tłoczony profil. Wiem! Porządny kawałek porządnego faszystowskiego sehr gut handgranate - oczywiście wykopany przez siostry z Archeo.
@K: Alesz oczywiszcie. Np.: taki "plaster na disaster" - nie poświęciłbym bitów i soczewki w smartfonie na zrobienie zdjęcia, nawet gdyby mnie prosili, kazali czy końmi rwali.
Czy sekcja Archeo łaskawie powie na jakim to śmietniku znalazło się rzeczone blaszysko?
Na Discovery mówili, że znaleziony przedmiot niesie część informacji drugą, podobną część niesie miejsce znalezienia.
Widzę, że ten przedmiot może predentować do miana eksponowatu do przyszłego Muzeum Sztuki Współczesnej na placu Defilady. Jak ujrzałem to "cudo", to od razu skojarzył się mi film Tadeusza Chmielewskiego "Nie lubię poniedziałku" i człowiek z częścią od kombajnu na wystawie sztuki współczesnej ;). A tak na marginesie. Bardzo fotogeniczna łapka :>
Zagubiony z Nienacka, tudzież ukrywający się pod pseudonimem Amicus.
Wygląda jak część mechanizmu z krzesła/fotela obrotowego z regulowanym oparciem. To właśnie taki dyngs jak na zdjęciu odpowiada za regulowanie pozycji oparcia. Zdaje się że część jest odłamana od wiekszego odlanego kawałka. LekkoP.
Kurka podwodna no niby jakaś obejma na rure ale jest dużo ale. Na tyle czysta, że raczej stosowana w pomieszczeniu zamkniętym, czyli nie samochodowa. Czarna (oksydowana lub lakierowana) czyli raczej nie CO, raczej nie wodkan. Mocno spracowana, czyli raczej w kontakcie z innym metalem - nie od węża ogrodowego. Skomplikowany, tłoczony profil. Wiem! Porządny kawałek porządnego faszystowskiego sehr gut handgranate - oczywiście wykopany przez siostry z Archeo.
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że jeśli tylko zamieścić zdjęcie odpowiednio dziwacznego znaleziska, puścisz wodze fantazji :))
Usuń@K: Alesz oczywiszcie. Np.: taki "plaster na disaster" - nie poświęciłbym bitów i soczewki w smartfonie na zrobienie zdjęcia, nawet gdyby mnie prosili, kazali czy końmi rwali.
UsuńCzy sekcja Archeo łaskawie powie na jakim to śmietniku znalazło się rzeczone blaszysko?
Na Discovery mówili, że znaleziony przedmiot niesie część informacji drugą, podobną część niesie miejsce znalezienia.
Nie chodzę po śmietnikach. To coś leżało na przejściu dla pieszych na skrzyżowaniu Niepodległości i Madalińskiego.
Usuń@K i było takie czyste? Koncepcja handgranate się chwieje...
UsuńWidzę, że ten przedmiot może predentować do miana eksponowatu do przyszłego Muzeum Sztuki Współczesnej na placu Defilady. Jak ujrzałem to "cudo", to od razu skojarzył się mi film Tadeusza Chmielewskiego "Nie lubię poniedziałku" i człowiek z częścią od kombajnu na wystawie sztuki współczesnej ;). A tak na marginesie. Bardzo fotogeniczna łapka :>
OdpowiedzUsuńZagubiony z Nienacka, tudzież ukrywający się pod pseudonimem Amicus.
Też miałem to skojarzenie, nawet sobie odświeżyłem ten fragment: http://youtu.be/He1Gu7tenk4?t=44s
UsuńNo ale kurka nie.
ZzN: Moja łapka dziękuje za komplement :) Ale dobrze, że nie widać jej z wierzchu – trochę się odmroziła...
UsuńWygląda jak część mechanizmu z krzesła/fotela obrotowego z regulowanym oparciem. To właśnie taki dyngs jak na zdjęciu odpowiada za regulowanie pozycji oparcia. Zdaje się że część jest odłamana od wiekszego odlanego kawałka.
OdpowiedzUsuńLekkoP.
Kurka może być.
Usuń