No ..., ale jak się je dokarmia, to nic dziwnego, że i tam także zaczęły pojawiać się, jako gatunek inwazyjny. Chyba, że ktoś w szkole prowadził ściśle tajne badania nad ożywieniem dinozaurów i ot co, chyba się wydostał z laboratorium.
Ale na szczęście mamy chyba do czynienia z gatunkiem roślinożernym, ... ;)
Coraz więcej bloków na Biało, coraz mniej zieleni – biedak przychudł i zmizerniał. I skorodował w kontakcie z kałużą, do której wpadł. Jeśli urbanizacja dzielnicy dalej będzie tak postępować, to i te dziki wymrą. Wiewiórki z pobliskiego parku już pouciekały...
No ..., ale jak się je dokarmia, to nic dziwnego, że i tam także zaczęły pojawiać się, jako gatunek inwazyjny. Chyba, że ktoś w szkole prowadził ściśle tajne badania nad ożywieniem dinozaurów i ot co, chyba się wydostał z laboratorium.
OdpowiedzUsuńAle na szczęście mamy chyba do czynienia z gatunkiem roślinożernym, ... ;)
Amicus
Coraz więcej bloków na Biało, coraz mniej zieleni – biedak przychudł i zmizerniał. I skorodował w kontakcie z kałużą, do której wpadł.
UsuńJeśli urbanizacja dzielnicy dalej będzie tak postępować, to i te dziki wymrą. Wiewiórki z pobliskiego parku już pouciekały...