piątek, 20 lipca 2012

Konfucjusz?

ul. Okopowa niedaleko Spokojnej, Wola

11 komentarzy:

  1. owszem, owszem: Dialogi konfucjańskie, przeł. i opr. Krystyna Czyżewska-Madajewicz, Mieczysław Jerzy Künstler, Zdzisław Tłumski; Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1976

    trudniejsze jest ustalenie kto je zgubił, może tan kopciuszek na miarę naszych możliwości? wszak poszukiwała swojej drogi w życiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopasowałeś autora do wydania (pan Googiel?), a mnie chodzi o to, czy to w ogóle jest TEN autor :)

      Myślę, że ta książka mogła być własnością kogoś, kto przebywał w niedalekim przybytku na Kolskiej. Wytrzeźwiał, spojrzał chłodno na swoje życie i podarł mądrości chińskiego (?) autora, bo stwierdził, że to ramoty.

      Usuń
    2. jestem przekonany, że to jest Konfucjusz i może mniej ale raczej też, że wydanie to Dialogi Konfucjańskie min. dlatego, że taki na takim lichym papierze to mogli w 1976 roku wydać

      por. "The superior man thinks always of virtue; the ordinary man thinks of comfort" http://www.sacred-texts.com/cfu/eoc/eoc06.htm (Analects, p. 4, bk. iv., c. xi.)

      por. "If a man remembers what is right at the sign of profit, is ready to lay down his life in the face of danger, and does not forget sentiments he has repeated all his life when he has been in straitened circumstances for a long time, he may be said to be a complete man." http://www.memorable-quotes.com/confucius,a599.html (Analects, xiv.xii)

      znaczy się, w sensie że ten nasz bohater miał poważny stosunek do picia i na Kolskiej wylądował z księgą w dłoni? we wakacje? to może raczej komuś wypadła kartka ze zbierania makulatury na flachę, żeby było coś w sensie z alkoholem, przepraszam że tak przyziemnie

      Usuń
  2. Dla mnie pośrednią wskazówką może być treść kartki. Wydrukowano na niej:

    "-Szlachetny mąż myśli o obowiązku, człowiek niskiego stanu - o zysku.
    -Człowiek, który w obliczu zysku myśli o obowiązku, w obliczu niebezpieczeństwa gotów jest o(.?.)ć życie i który nie zapomina zawartych umów, jak stare by nie były, godzien jest miana człowieka doskonałego."

    Odnoszę wrażenie, że niniejsza kartka mogła być własnością właściciela Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. Kierował się zawartymi tam myślami w swej pracy zawodowej, lecz pewnego dnia, przejeżdżając opodal ulicy Kolskiej wyleciała ona mu przez okno samochodu. Tylko najprawdopodobniej o tym nie wiedział. Gdy się zorientować, pogubił się. Nie mógł znaleźć odpowiedniej ścieżki. Nie wiedział, jak ma dalej postępować, zgodnie ze wskazówkami Konfucjusza ... więc w dniu 2 lipca 2012 Zakład Narodowy im. Ossolińskich ogłosiło bankructwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurczę, faktycznie czeka ich likwidacja :-O Nie wiedziałam. To przykre, taki dorobek...

      Usuń
    2. Tak, to prawda. Jak usłyszałem o tym, to mnie zamurowało. Nie mogłem uwierzyć, że wydawnictwo, które miało za sobą tak bogatą historię z dnia na dzień przestało istnieć ...

      Usuń
  3. Przepraszam za spam, ale mam do Was, czyli czytelników tego bloga i jej autorki, mały apel. Otóż założyłem nowy blog, w którym postanowiłem zebrać wszystkie blogi, gdzie pisze się o Warszawie. Mam więc do Was pytanie. Jeśli znasz blog lub piszesz o Warszawie i chcesz, aby do tej listy został dodany, zgłoś o tym na moim blogu: http://blogi-o-warszawie.blogspot.com.

    PS. KiNGo, Twój blog już dodałem, ale gdybyś chciała go usunąć, powiadom mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ale trochę mi nieswojo, bo mój blog tak średnio jest o Warszawie :)

      Usuń
    2. Dla mnie, jak najbardziej o Warszawie :). Może nie świadomie, ale pokazujesz, to co w Warszawie jest gubione i co można znaleść w przerużnych jej miejscach. Na swój sposób dokumentujesz kulturę materialną Warszawy, choć Twój blog skupiony jest na wymyślaniu różnych fikcyjnych historii dotyczących zagubionych przedmiotów na ulicach warszawskich. Według mnie można mówić o Warszawie z różnego punktu widzenia. Pisanie o Warszawie nie ogranicza się tylko do pisania o wydarzeniach historycznych, kamieniacach, etc :).

      Usuń
  4. ej zielona ropucho, a gdzie jest mój but !!!
    gdzie jest zdjęcie z moim butem!!!

    to jest po prostu kpina jakaś, że go wycięłaś !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz, ale Twoja stopa, choć powabna, nie pasowała do powagi treści, które niesie ze sobą powyższa kartka :) Miło, że wreszcie coś piszesz!

      Usuń