Już Ci nóż i widelec z musztardą po obiedzie, jak to się chyba mawia. Mleko się rozlało, a kości zostały rzucone.
Już mamy kilka ofiar tego poradnika. Pierwszą osobą to Stanisław, którego otruto w 1524 roku, a drugą to Janusz z 1526 roku. Pytanie tylko pozostaje jedno. Kto za tym stoi? Kobieta, a może ... mężczyzna? Jedno można stwierdzić, że po tym wszystkim, uciekając z Warszowy, postanowił ten poradnik schować, aby nie dostał się w nie powołane ręce, bo tam został umieszczony szczegółowy plan ich otrucia. Jak widać chyba słabo to zrobił, skoro odkryto go przez przypadek ....
... zagadka śmierci ostatnich książąt mazowieckich rozwiązana ;)
Nieźle zakonserwowana ta księga jak na XVI wiek ;)
Wytropiłam, że podobna publikacja była pod koniec stycznia przedmiotem aukcji na rzecz Wielkiej Orkiestry... – i nikt jej nie wylicytował (czemuż, ach czemuż??). Czyżby niedoszły sprzedawca pozbył się niedochodowego interesu (cena wywoławcza: 2 zł)?... Albo jej właściciel (inny wątek) stwierdził, że książka nie podsunęła mu odpowiedzi, jak rozwiązać problemy uczuciowe, wobec czego wybrał trzecią opcję, niewymienioną w tytule – porzucić. Dygresja: po wspisaniu pierwszych słów tytułu („otruć czy”) Google podpowiadał mi jakąś makabrę: jak otruć psa [sąsiada], jak otruć kota, człowieka...
Dzięki skryt(kow)ym zainteresowaniom Tofa :)
OdpowiedzUsuńBoję się pisać cokolwiek, żeby nie podsunąć nikomu jakiegoś pomysłu...
OdpowiedzUsuń... taaaa ;)
UsuńJuż Ci nóż i widelec z musztardą po obiedzie, jak to się chyba mawia. Mleko się rozlało, a kości zostały rzucone.
Już mamy kilka ofiar tego poradnika. Pierwszą osobą to Stanisław, którego otruto w 1524 roku, a drugą to Janusz z 1526 roku. Pytanie tylko pozostaje jedno. Kto za tym stoi? Kobieta, a może ... mężczyzna? Jedno można stwierdzić, że po tym wszystkim, uciekając z Warszowy, postanowił ten poradnik schować, aby nie dostał się w nie powołane ręce, bo tam został umieszczony szczegółowy plan ich otrucia. Jak widać chyba słabo to zrobił, skoro odkryto go przez przypadek ....
... zagadka śmierci ostatnich książąt mazowieckich rozwiązana ;)
Nieźle zakonserwowana ta księga jak na XVI wiek ;)
UsuńWytropiłam, że podobna publikacja była pod koniec stycznia przedmiotem aukcji na rzecz Wielkiej Orkiestry... – i nikt jej nie wylicytował (czemuż, ach czemuż??). Czyżby niedoszły sprzedawca pozbył się niedochodowego interesu (cena wywoławcza: 2 zł)?... Albo jej właściciel (inny wątek) stwierdził, że książka nie podsunęła mu odpowiedzi, jak rozwiązać problemy uczuciowe, wobec czego wybrał trzecią opcję, niewymienioną w tytule – porzucić.
Dygresja: po wspisaniu pierwszych słów tytułu („otruć czy”) Google podpowiadał mi jakąś makabrę: jak otruć psa [sąsiada], jak otruć kota, człowieka...
... tylko ciekawe kogo postanowił porzucić. Ową książkę, czy swoją lubą? A może była jeszcze czwarta opcja - przyjaźń ... ? ;)
UsuńAmicus
Widzę to tak: jedna osoba zaproponowała przyjaźń, a druga w odpowiedzi wybrała otrucie :p
Usuń