Co mogło im się przydarzyć?...
(Dzięki, Edytko).
zaiste, Żoliborz to taka miejscowość w Australii, czyż nie? ;)
A ludzie tam chodzą do góry nogami :))
A już myślałem, że udam się tam z buta, a tu proszę bardzo - Australia. Zatem pakuję walizki i lecę pierwszym lepszym samolotem, by tam osobiście doświadczyć to tajemnicze zjawisko. Ja też tak chce ;))
(Dzięki, Edytko).
OdpowiedzUsuńzaiste, Żoliborz to taka miejscowość w Australii, czyż nie? ;)
OdpowiedzUsuńA ludzie tam chodzą do góry nogami :))
UsuńA już myślałem, że udam się tam z buta, a tu proszę bardzo - Australia. Zatem pakuję walizki i lecę pierwszym lepszym samolotem, by tam osobiście doświadczyć to tajemnicze zjawisko. Ja też tak chce ;))
Usuń